Takiej rozrywki w polskim centrum handlowym jeszcze nie było! W Galerii Północnej otwarto właśnie „Black Maze”, czyli mroczny labirynt strachu. Mająca aż 50 metrów długości i 11 tajemniczych pokoi atrakcja stworzona została na kanwie kultowych horrorów.
Z uwagi na intensywne emocje jakie zapewnia, wstęp do niej mają wyłącznie osoby mające co najmniej 16 lat. Młodsze muszą być pod opieką dorosłych. Każdy odwiedzający „Black Maze” zobowiązany jest także do zapoznania się z regulaminem i podpisania specjalnego oświadczenia. Powód?
Labirynt mrozi krew w żyłach i nie jest zabawą dla najmłodszych oraz osób o słabych nerwach. Znaleźć tutaj można m.in. celę więzienną ze skazanym, który goni widza, mroczne muzeum, a także ciasny korytarz, do którego wchodzi się przez trumnę, pełen przerażających tekstur i dźwięków.
Ponadto, w „Black Maze” widzowie mogą natrafić na pajęczą grotę z kokonami, a także salę operacyjna z demonicznym lekarzem – psychopatą. Nie zabrakło także znanego z wielkiego ekranu motywu strasznego dziecka, które pojawi się w nawiedzonym pokoiku.
– Stworzony przez nas „Black Maze” to atrakcja tylko dla osób wytrzymałych, ale także dla tych, którzy po prostu lubią się bać. Trzeba jednak liczyć się z tym, że z labiryntu można wyjść naprawdę wystraszonym z szybciej bijącym sercem. Stworzone w nich pokoje oddziaływują bowiem prawie na każdy zmysł – mówi Barbara Andrzejewska, marketing manager Galerii Północnej.
– W labiryncie można spotkać postaci, które objawią się widzom z zaskoczenia lub będą go gonić. Atmosferę potęgują nieprzyjemne zapachy, światła gasnące i zapalające się na przemian. Strach potęguje też ciasnota pomieszczeń oraz to, że wchodzi się do nich np. przez szafę lub niewielki otwór w ścianie – dodaje.
Pokonanie samego labiryntu, jak zapewniają organizatorzy, zajmuje około 4 minut, jednak intensywność znajdujących się w nim elementów sprawia, że ma się poczucie jakby upłynęło więcej czasu. Jednocześnie może do niego wejść tylko grupa 4 osobowa.
– Przez labirynt nie da się po prostu przebiec w strachu, każdy z pokoi zatrzymuje na chwilę, lub skłania do rozwiązania jakieś zagadki, a przez to jeszcze bardziej pochłania swoją grozą. Widzowie muszą się np. zastanowić jak wydostać się z pomieszczenia, co w połączeniu ze stworzona atmosferą, podnosi adrenalinę – mówi Barbara Andrzejewska.
Nad całym labiryntem czuwa sztab ludzi: aktorzy, którzy wcielają się w przerażające postaci, a także operatorzy, dbający o to, by zaplanowane efekty specjalnie pojawiły się w odpowiednim momencie.
– „Black Maze” po raz pierwszy pojawia się w polskiej galerii. Labirynt wcześniej można było zobaczyć tylko w Serbii, gdzie stał się hitem. Co roku miejsce odwiedza tysiące osób! Liczymy, że jego niecodzienny charakter spodoba się także klientom naszej galerii – dodaje.
„Black Maze” działa w Północnej do 27 listopada. Wstęp jest bezpłatny.
Uwaga! Jak informują organizatorzy, z uwagi na charakter atrakcji, nie powinni z niej korzystać osoby z: epilepsją, klaustrofobią, arachnofobią (lękiem przed pająkami), lękiem przed ciemnościami, chorobami układu krążenia, o niskiej sprawności fizycznej oraz kobiety w ciąży.
źródło: Galeria Północna/Guarana PR
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk
- Pobierz na dysk